pl en

Polina (22 lata) z Kijowa, Lubow (69 lat, babcia) z Nemiszajewego (rejon Buczański obwodu Kijowskiego)

[Historia Poliny]  Spodziewałam się ż wojna rozpocznie się w Nowy Rok. Zdarzał się że kiedy szłam do baru, to myślałam: „Ci mężczyźni na pewno będą w oddziałach obrony terytorialnej, a ta dziewczyna zostanie wolontariuszką na wojnie”. 

Поліна (22 р.) з Києва, Любов (69 р., бабуся) з Немішаєвого (Бучанський р-н, Київська обл.)

[Розповідь Поліни]  Я думала, що війна почнеться ще на Новий рік. Бувало таке, що перед війною я приходжу в бар, дивлюсь на людей і думаю: «Ці хлопці точно будуть у територіальній обороні, а ось ця дівчина стане волонтеркою на війні». 

[Historia Poliny] 

Spodziewałam się ż wojna rozpocznie się w Nowy Rok. Zdarzał się że kiedy szłam do baru, to myślałam: „Ci mężczyźni na pewno będą w oddziałach obrony terytorialnej, a ta dziewczyna zostanie wolontariuszką na wojnie”. 

Rano [24 lutego] obudził mnie wybuchy — tylko ja z rodziny je usłyszałam. Od razu włączyłam tryb „chronić wszystkich”, zaczęłam planować co robić. Pomyślałam o Polsce — tam studiowałam, mam znajomych, u których mogłabym się zatrzymać. Nigdy nie czułam się tak okropnie, jak w momencie wsiadania do pociągu ewakuacyjnego. Byłam gotowa zrobić wszystko, żeby uratować mojego brata, babcię i psa. 

Ja nie chcę teraz wracać, chcę mieć dom, chcę mieć dokąd wrócić, chcę żeby w moim kraju nie ginęli ludzie. Zawsze marzyłam o życiu w Europie. Ale nie chcę być uchodźczynią. Wydaje mi się nawet, ż bycie uchodźąto pewien obowiązek. Nie wiem, czy mogę się normalnie ubrać, śmiać, oglądać film.

 

[Historia Lubow] 

Rano, kiedy moja wnuczka zaczęła wszystkich budzić, żeby powiedzieć że na Kijów zleciał rakiety, nie zwracałam na to uwagi. Zbierałam się do pracy, ale, nie chcieli mnie wypuścić. Następnego dnia pojechaliśmy na wieś w obwodzie kijowskim. Trafiliśmy pod okupację. Nie był tam korytarzy humanitarnych, rodzina dostawał pół bochenka chleba na dzień. A pewnego dnia do naszego domu nawet weszli rosyjscy żołnierze. Zaczęli pytać czy u nas wszystko w porządku, czy czegoś nie potrzebujemy. Potem postanowili sprawdzić nasze telefony. 

Udało nam się wyjechać wróciliśmy do Kijowa, żeby wsiąść do pociągu ewakuacyjnego Kijów— Warszawa. To było okropne. Generalnie jestem czyścioszkiem, nie chciałam siedzieć na brudnej podłodze. Pół drogi przesiedziałam na plecaku, a potem życzliwi ludzie zaprosili mnie do swojego przedział, tam był mi wygodniej. 

Wzrusza mnie życzliwość Polaków. Ludzie, którzy przyjęli nas do swojego domu, są niesamowici. Ale chcę wrócić wróciłbym nawet zaraz. Chcę znów zobaczyć moje wnuki.

Warszawa 16.04.2022

[Розповідь Поліни] 

Я думала, що війна почнеться ще на Новий рік. Бувало таке, що перед війною я приходжу в бар, дивлюсь на людей і думаю: «Ці хлопці точно будуть у територіальній обороні, а ось ця дівчина стане волонтеркою на війні». 

Зранку [24 лютого] я прокинулась від вибухів, і я була єдиною з усієї сім’ї, хто їх почув. У мене одразу ввімкнувся режим «захистити всіх». Я подумала про Польщу — я там вчилась, є друзі, в яких можна зупинитися. Так жахливо, як при посадці на евакуаційний поїзд, я не почувалася ніколи. Але в той момент я готова була піти на все, аби врятувати брата, бабусю і собаку. 

Я не хочу додому, я хочу, щоб дім був, було куди повернутись, щоб у моїй країні не вбивали людей. Я завжди мріяла жити в Європі. Але не хочеться бути біженкою. Мені навіть здається, що біженство накладає на тебе якісь обов’язки. Я не знаю, чи можу я нормально вдягатись, сміятись, дивитись кіно.

 

[Розповідь Любові] 

Коли онука почала будити усіх, аби сказати, що в Київ прилетіли ракети, я не звертала на це уваги. Я взагалі збиралась їхати на роботу, але мене не захотіли відпускати. Наступного дня ми поїхали на дачу, в Київську область. Ми потрапили в окупацію. Гуманітарних коридорів там не було, раз на день привозили пів буханки хліба на сім’ю. А одного разу до нас додому навіть зайшли російські солдати. Почали розпитувати, чи все в нас нормально, чи нам щось потрібно. Потім вони вирішили перевірити наші телефони. 

Нам вдалося виїхати, ми повернулись до Києва, щоб сісти на евакуаційний потяг Київ — Варшава. Це було жахливо. Я взагалі чистюля, не хотіла сідати на брудну підлогу. Пів дороги я просиділа на своєму рюкзаку, а потім добрі люди запросили мене до них у купе, де було більш комфортно.

Мене розчулює доброта поляків. Люди, які прийняли нас до себе в дім, неймовірні. Але я хочу повернутись, я би повернулась навіть зараз. Хочу знову побачити своїх онуків.

Варшава 16.04.2022

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

Akceptuj